Marokańczycy to bardzo życzliwi ludzie, przynajmniej ci wszyscy, których ja spotkałam. Najbardziej mogłam się o tym przekonać, kiedy pierwszy raz pojechałam do Maroka.
Każda dziewczyna przeżywa pierwsze spotkanie ze swoją teściową, a ja miałam przy tym egzotyczną teściową i teścia. Minęło już tyle lat, a ja wciąż pamiętam jak z bijącym sercem wchodziłam z mężem na IV piętro. Weszliśmy do mieszkania. Powitały nas niesamowite okrzyki radości. Jedna z kobiet podeszła do mnie, popatrzyła na mnie, objęła i mocno do siebie prztuliła. To była mama mojego męża - Lala Aisza. Od tej pory wytworzyła się między nami niesamowita więź. Kochałam swoją teściową.
Mama mojego męża żartowała, że musi mnie karmić, aby w Polsce nie powiedzieli, że o mnie nie dbała.
Inne zdjęcia
Wpis 11 do blogu "Podróż do Maroka" pod tytułem : Moja teściowa
Maroko
jestem zachwycona, piękne zdjęcie i wspomnienia
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć :)
Dziękuję i serdecznie zapraszam :)
OdpowiedzUsuń