czwartek, 5 marca 2015

Do Fezu przez Chefchaoun (Szefszawan) - Niebieskie miasto Maroka

   Jadąc z Tetuan do Fezu, trzeba przejechać przez góry Rif (starsze od gór Atlas). Wyrastają one nieomal pionowo z Morza Śródziemnego. Na wybrzeżu , u ich stóp, rozciąga się jedna z najpiękniejszych, chociaż nie tak długich jak w Agadirze, plaż  w Maroku. 




   U podnóży gór leży miasto Szefszawan,  zaliczane do jednych z najpiękniejszych miast Maroka. Ja zapamiętałam ogromną ilość fontan, a to dlatego, że miasto jest bardzo dobrze zaopatrzone w źródlaną  wodę. 









       Miasto przyciągało mnie tak jak i wielu turystów swoją charakterystyczną architekturą - domy z błękitnymi fasadami









    Droga przez góry Rif - to szlak górskich serpentyn.  Tego przeżycia, jazdy po niesamowitej trasie, nie da się zapomnieć. Nawet jazda przez Pireneje, wydawała się być zabawą, w porównaniu z tą drogą. Właściwie to góry wyrastają wzdłuż drogi. Jechać trzeba wolno, chociaż drogi są nawet szerokie. 
Czasami przy drodze siedzieli Rifijn, rodowici mieszkańcy tych terenów. Zdarzało się, że starali się nakłonić kierowców do kupna haszyszu.




    Wokół rosną dęby, sosny i kaktusy, te ostatnie upodobały sobie to miejsce. Owoce jednego gatunku kaktusa, opuncji, są jadalne, sprzedawane są na rynku, albo u obwoźnych sprzedawców, 





Dojrzałe są pyszne, a na dodatek są bardzo zdrowe, pomagają przy dolegliwościach jeloitowych. Biada jednak temu, kto spróbuje je zerwać prosto z kaktusa, owoc otoczony jest setkami, prawie niewidocznych kolców, które z łatwością wbiją  się w skórę naszej dłoni. 


Każda podróż to wspaniałe przeżycie, ale cudownie jest, kiedy już docierasz do celu.




Inne zdjęcia:











GÓRY RIF:
















Saida Fikri piosenkarka z Gór Rif:



Wpis 23 do blogu "Podróż do Maroka" pod tytułem : Do Fezu przez Chechaoun (Szefszawan) - Niebieskie miasto Maroka

poniedziałek, 2 marca 2015

Pierwsza podróż do Maroka - ciąg dalszy - Miasto Tetouane

    Z Ceuty wyjechaliśmy już miejscowym autokarem do Fezu. Oczywiście czekało nas kolejne przejscie graniczne i byliśmy już na terytorium Maroka. Przejeżdżaliśmy przez piękne miasto Tetouan.





     Latem tu zawsze jest piękna pogoda, ale jesienią często pada deszcz, a zimą pojawia się śnieg. Architektura miasta przypominała mi architekturę hiszpańskich miast, których tyle widziałam , w czasie mojej podróży.





     Bardzo pięknym miejscem w miescie jest Plac Hassana II. Pod stopami przepiękna mozaika, a nad głowami pióropusze wysokich, dostojnych  palm. 





   Marokanczycy często przjeżdżali do Tetouan. Na rynku , czyli popularnym suk, można było kupić sprzęt elektroniczny i niedrogie jakościowe ubrania , pochodzące z przemytu z hiszpańskiej enklawy - Ceuty.
    Mnie najbardziej zachwyciła architektura tego miasta, zwłaszca imponujących rozmiarów balkony pod wysokimi oknami.













Wpis 22 do blogu "Podróż do Maroka" pod tytułem : Miasto Tetouane