W związku z tym, że żaden samochód tu nie wjedzie, towar do sklepow dostarczany jest na osłach i mułach.
Te doskonale znają swoją trasę, spokojnie suną jeden za drugim z towarem na grzbietach, jak małe wagoniki po torach. Czasami idą same, ale częściej idzie za nimi poganiacz i krzyczy ''belek, belek ''Te słowa warto zapamiętać, oznaczają ''z drogi, z drogi'' . Najlepiej jak najszybciej wejść do najbliższego sklepu, albo ''przykleić się'' do ściany. Osiołek to miłe zwierzę, ale spotkanie z jego ogonem, którym macha na wszystkie strony, odganiajac muchy, nie należy do przyjemności. Znam to z doświadczenia, więc szybko zapamiętałam zasadę, słysząc '' belek'' jak najszybciej uciekaj z drogi.
Wpis 8 do blogu "Podróż do Maroka" pod tytułem : Lymdina Lakdima - ciąg dalszy
Maroko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz